Z zamiarem poddania się zabiegowi labioplastyki nosiłam się około 7 lat – to czas od dowiedzenia się, że istnieje możliwość skorygowania przerośniętych warg sromowych, poprzez konsultację w jednej z warszawskich klinik, wnikliwego studiowania opinii i komentarzy na forach internetowych, aż do wizyty w Gliwicach i konsultacji u Dr Serafina. Nie zdecydowałam się na zabieg w znanej warszawskiej klinice, ponieważ specjalista u którego konsultowałam problem, nie wzbudził mojego zaufania. Kilka kolejnych lat to obserwacja for internetowych, które okazały się kopalnią informacji - informacji o bardzo różnym wydźwięku i charakterze. Od szczęśliwych kobiet po dobrze wykonanej labioplastyce, poprzez opinie tych, które zostały okaleczone i zjadliwe komentarze osób, które twierdzą, że labioplastyka jest fanaberią, chorą modą i wymysłem branży chirurgii estetycznej. Te ostatnie akurat, nie miały żadnego wpływu na podjęcie decyzji – chciałam czuć się atrakcyjna również “tam”, przestać zajmować myśli tym estetycznym problemem - po prostu W PEŁNI CIESZYĆ SIĘ ŻYCIEM. Jedyną kwestią, która pozostała było odnalezienie odpowiedniego specjalisty. Wnikliwy risercz sprawił, że postanowiłam udać się do Gliwic do Serafin Clinic. Konsultacja odbyła się w marcu, Doktor Serafin dokładnie wytłumaczył jak wygląda zabieg, dlaczego jego autorska technika zmniejsza ryzyko powikłań, jak przebiega proces rekonwalescencji. Spokój i rzeczowość oraz doświadczenie utwierdziły mnie w przekonaniu, że trafiłam w dobre ręce. I tak 11 kwietnia poddałam się zabiegowi labioplastyki (po wcześniejszym mailowym przesłaniu wyników niezbędnych badań krwi oraz cytologii). Stres, który towarzyszył zabiegowi minął jak tylko znalazłam się na fotelu ginekologicznym. Zabieg trwał 1,5 godziny i rozpoczął się znieczuleniem miejscowym – kilka szybkich ukłuć i po strachu. Przez cały czas trwania operacji, Pan Doktor wciągał mnie w rozmowę i odsuwał myśli od tego co dzieje się za magiczną zieloną płachtą ;) Stresujący czas minął bardzo szybko i po wszystkim wręczono mi lusterko – mogłam od razu ocenić efekt zabiegu (WOW!). Pani Ewa - położna, która przez cały czas trwania labioplastyki dbała o mój komfort, podłączyła mnie do kroplówki, przykryła kocykiem I przez dwie godziny sprawdzała stan mojego samopoczucia.(Pani Ewo, bardzo dziękuję! :)) Po tym czasie otrzymałam zalecenia jak zmieniać opatrunki, odkażać ranę, jakie środki przeciwbólowe stosować przez pierwszą dobę od zabiegu oraz jakie leki przyjmować przez tydzień po zabiegu i udałam się do hotelu. Ból pojawił się późnym wieczorem, a więc zdecydowanie później niż zakładałam – środki bólowe i zimne okłady nie zniwelowały go całkowicie, ale udało się przetrwać i przespać kilka godzin. Następnego dnia rano udałam się na wizytę kontrolną – Pan Doktor stwierdził, że wszystko jest w porządku I pozwolił na powrót do Warszawy jako pasażer. Przez 7 dni odpoczywałam głównie w pozycji leżącej – odkażając ranę po każdej wizycie w toalecie i przyjmując zalecone leki. Po 7 dniach wróciłam do pracy, która wymaga ode mnie również aktywności fizycznej. Jedynym dyskomfortem były szwy, które generowały swędzenie, ale zostały zdjęte po 9 dniach od zabiegu. 23 maja, czyli 1,5 mca od labio spotkałam się z Doktorem na ostatniej kontrolnej wizycie, aby ocenić efekt końcowy - porównaliśmy go ze zdjęciami przed. I to by zamykało całą historię, ale najważniejsze – EFEKT KOŃCOWY JEST GENIALNY! PODSUMOWUJĄC: Serafin Clinic I Doktora Dawida Serafina polecam z czystym sumieniem I z całego serca. To najwyższej klasy specjalista, PASJONAT i ciepły, wrażliwy człowiek. Dziękuję Panie Doktorze za uśmiech na mojej twarzy, który pojawia się każdego dnia! W kontekście podjęcia decyzji kierowałam się swoim własnym rozsądkiem – nie konsultowałam tego z przyjaciółką ani nie szukałam wsparcia – to była moja własna decyzja, za którą jestem sobie wdzięczna. Dziewczyny, to Wasze ciało I Wasze życie – jeśli Wasze myśli zajmuje wygląd “tam” na dole, czujecie skrępowanie i dyskomfort – skonsultujcie się z Doktorem Dawidem. DZIĘKUJĘ PANIE DOKTORZE! :)