
Udałam się do kliniki z trądzikiem po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych. Od lat zmagałam się z trądzikiem i nic nie pomagało, do czasu kiedy zaczęłam zażywać tabletki. Niestety 3 miesiące po odstawieniu zaczęło się pojawiać mnóstwo zaskórników na lini żuchwy i policzkach. Niektóre z nich przekształcały się w bolące krosty i ciężko się goiły. Pani doktor przepisała mi antybiotyk, na 9 tygodni, jedna tabletka dziennie( summamed), który ku mojemu zaskoczeniu bardzo mocno zredukował ilość zaskórników, do tego na noc maść differin. Po skoczeniu udałam się na kontrolna wizytę, Pani doktor przepisała mi miksturę, która robi się w aptece, na blizny i czerwone plamy i obecnie sprawuje się to genialnie. Większość plan znika, nic nie wyskakuje. Dodatkowo zaleceniem było stosowanie kremu z filtrem cetaphil i tabletek na wzmocnienie włosów, skory i paznokci Kerabione. Jestem bardzo zadowolona! Obyło się bez laserów, kwasów, super. Pani Doktor bardzo rozsądnie do całego tematu podeszła i mi bardzo pomogła.
Pani Doktor pobiera opłaty jak za zabieg, gdy inni dermatolodzy wliczają np. odmrażanie brodawek w koszt konsultacji czyli wizyta wychodzi ponad dwa razy drożej. Jako lekarz jest niekompetentna- nie była w stanie doradzić kosmetyków i leków przeciwtrądzikowych, które można używać podczas ciąży. W sprawie ewentualnej szkodliwości na płód kosmetyków do włosów kazała mi iść do alergologa lub ginekologa, mówiąc że w swojej karierze nie miała nigdy takich pytań! Poza tym nie ma czasu dla pacjenta. Ogólnie po wizycie miałam bardzo złe wrażenia i więcej do takiego lekarza na pewno nie pójdę.