Bruzdy nosowo-wargowe i wypukłość

Question

Dzień dobry,
Za kilka miesięcy skończy 26 lat. Mam problem, ponieważ zauważyłam, ze moja skóra się postarzała. Najbardziej nie podobają mi się moje bruzdy nosowo-wargowe. W okolicy ust zauważyłam również zgrubienie przez które wydaje mi się, bruzdy uwydatniają się bardziej. Chciałabym się tego pozbyć. 
Jedna z Pan kosmetyczek proponowała mi lipolize lub HIFU nie wiem jednak czy jest to zasadne? Bałabym się wykonać ten zabieg u kosmetyczki...
Prosiłabym o namiary na specjalistę który podjałby się zabiegu.
Zależy mi bardzo by metoda była trwała - również lipofilling przychodzi mi do głowy. Proszę o pomoc.
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi.
Pozdrawiam!
Monika

dr Katarzyna Mudel · Accepted Answer

W momencie pojawienia się problemu bruzd nosowo-wargowych zawsze oceniam okolicę środkowej części twarzy, w tym policzek. Najczęściej stwierdzam tam niedobór głębokich kompartmentów tkanki tłuszczowej. Wypełnienie tej okolicy łagodzi często niepokojące do tej pory bruzdy nosowo-wargowe. Zachęcam Panią do kontaktu z dobrym lekarzem, konsultację w gabinecie i ustalenie planu zabiegów. 26-latce zdecydowanie odradzam zbiegi typu hi-fu !!!
Jest Pani za młoda na tego typu zabiegi !

dr Jerzy M. Chęciński · Answer

Witam,

Myślę, że powinna Pani udać się na konsultację do chirurga plastyka , który po zbadaniu określi rodzaje zabiegów , które usuną Pani problem.
Proszę pamiętać , że Nasze tkanki starzeją się całe życie i żadna ze stosowanych metod nie daje trwałej poprawy, ale może być wieloletnia.

Pozdrawiam
Klinika Chęciński

dr n. med. Rafał Kuźlik SaskaMed · Answer

Dzien dobry Pani
Może się Pani skontaktować z dermatologiem u mnie w klinice SaskaMed. Zapraszam na konsultacje. Jestem przekonany, ze ustalicie Panie plan postępowania 
Z poważaniem
Dr n med Rafał Kuzlik

Dr. Marek Kacki MD · Answer

Muszę przyznać że najważniejszy tu jest sam fakt że szuka Pani odpowiedzi na ważne pytania! 
Jeśli chodzi o środki do codziennej pielęgnacji skóry jednym z najważniejszych kroków to nawilżenie skóry, szczególnie przed makijażem. Ponieważ jest Pani chemikiem kosmetycznym jest możliwe że ma Pani dostęp do czystego kwasu hialuronowego w podstawowej postaci sproszkowanej. Rozpuszczenie go w np. wodzie destylowanej w odpowiedniej koncentracji i dodanie go do nawet najprostszego płynu/kremu nawilżającego stworzy Pani coś co jest bardzo drogie na rynku kosmetycznym. Rozpuszczenie kwasu hialuronowego w wodzie jest bardzo trudne w pokojowej temperaturze i zachowuje się on całkowicie inaczej niż prawie wszystkie rozpuszczalne w wodzie substancje. Aby uzyskać całkowite rozpuszczenie potrzebna jest niska temperatura. Np. rozpuszczając 1 łyżeczkę czystego sproszkowanego kwasu w 1/2 szklanki wody destylowanej wystarczy dodać kwas do wody bez mieszania i wstawić do lodówki na godzinę lub do zamrażalnika na około 15 min. Powstały rozpuszczony kwas hialuronowy w tej ilości da optymalną koncentracje przy zmieszaniu go z około 1 litrem nawilżacza. Oczywiście można rozpuścić kwas w proporcjonalnie znacznie mniejszej ilości. W dodatku, może Pani użyć rozpuszczony kwas przy każdym zabiegu  z dermaroller! Proszę pamiętać że w zależności intencji używania dermaroller głębokość penetracji igieł musi być odpowiedni dostosowana. Jeżeli celem jest maksymalne nawilżenie (np. kwasem hialuronowym) głębokość optymalna na twarzy to 1.0 mm. Głebsza penetracja w tym celu nie zwiększy efektywności. Jeśli intencją jest stymulacja kolagenu w bliznach jak i głębokich zmarszczkach głębokość ta powinna sięgać do 3.0 - 3.5 mm. Przy tej głębokości zawsze będzie widoczna krew a częstotliwość zabiegu na tej głębokości jest około 2-3 razy w miesiącu. 
Jeśli chodzi o wypełniacze to bez względu na ilość utraconych tkanek twarzy nie ma potrzeby na całkowitą korekcje w jednym zabiegu. Częściowa początkowo korekcja pozwoli zawsze na 
uzupełnienie, w razie potrzeby, kilka tygodni później. W zależności od lokalizacji ubytku tkanki jak i techniki wstrzykiwania ilość wypełniacza może się bardzo różnić. Celem jest korekcja ubytków w miejscach które mają znaczenie estetyczne i przywrócenie cech charakterystycznych dla młodej twarzy. Jest to jednak koncept bardzo subiektywny dlatego też jest tak bardzo ważne studiowanie własnej twarzy chwili obecnej i porównanie z przeszłymi cechami utrwalonymi na fotografiach; szczególnie ważne jest aby fotografie z przeszłości przedstawiały twarz bez ekspresji/uśmiechu a porównanie robione w podobnym oświetleniu. Piszę o tym z jednego tylko powodu. Studiując własną twarz musi Pani pamiętać aby nigdy nie zakładać iż Pani własny koncept piękna jest gorszy od subiektywnego konceptu osoby wstrzykującej!  W całej naszej ludzkiej historii koncepty piękna były definiowane przez artystów i filozofów a nie lekarzy!
Używając względnie małej ilości wypełniacza nie  ma obawy o jakikolwiek negatywny wpływ na jakość skóry w przyszłości. Natomiast zbyt duże ilości wypełniacza powodować mogą negatywne fizyczne jak i psychiczne skutki. Na przykład,  bardzo częste i nadmierne "rozciąganiem" warg doprowadziło względnie niedawno do tego że jednym z najczęstszych zabiegów na ustach jest  ich...chirurgiczna redukcja!
Wszystko to zależy od intencji korekcji i techniki. Jak niedawno wspomniałem, osobiście dość często używam nie częstej jeszcze techniki wstrzykiwania od 8.0 ml do 12.0 ml wypełniacza z której to ilości conajmniej 90% podana jest poza widocznymi częściami twarzy. Zaletami są : zawsze całkowicie naturalny wygląd jak i znacznie dłuższy efekt. Wadą: w wielu krajach, jest koszt.
Sumując, jeżeli utrata tkanek w twarzy jest dla Pani zauważalna to używając najczęstszych metod, korekcja policzków z 0.5 ml/stronę powinna w Pani wieku osiągnąć widoczny, choć częściowy, efekt chyba że ubytek jest spory jak np. u tych których codzienny wysiłek fizyczny jest bardzo znaczny. Dla porównania objętości - 0.5 ml to dokładnie objętość 1/10 łyżeczki.
Jeśli chodzi o wybór lekarza to najlepszą metodą jest tzw. "word of mouth" a więc sprawdzalna opinia znajomych i przyjaciół korzystających z tych zabiegów. Nie mam pojęcia jak jest to widziane w Polsce lecz w wielu krajach jest to najpewniejsza metoda unikając tzw. samo-promocji, "okazji", oraz marketingu na stronach internetowych związanych z danym ośrodkiem. Osobiście uważam że najważniejsze dla pacjenta jest studiowanie tematu do tego stopnia aby móc zadawać tyle konkretnych  pytań ile jest koniecznych do rozwiania wszystkich wątpliwości. 
Pozdrawiam!

Dr. Marek Kacki MD · Answer

Jeśli chodzi o skórę i jej jakość to mimo zatrzęsienia produktów na światowym rynku niewiele się zmieniło od prawie że 4 dekad. Marketing stał się swojego rodzaju sztuką sprowadzania ...niczego...do rangi cudu. Co jakiś czas coś nowego się pojawia, osiąga status wielkiego "odkrycia" a po kilku miesiącach popada w zapomnienie. Ja mogę się wypowiadać tylko i wyłącznie na ten temat w kraju w którym pracuję. Sprawy te są tu kontrolowane przez komórkę rządową FDA (Federal Drug Administration) której zadaniem jest zatwierdzanie leków, implantów oraz urządzeń używanych w medycynie. A więc jest to forma ochrony obywateli przed czymś nieskutecznym lub potencjalnie szkodliwym. Jeśli chodzi o skórę to FDA wyraża się tu bardzo prosto. Po pierwsze, nie ma czegoś takiego jak cosmeceuticals (kosmoceutyki). Jest to tylko i wyłącznie kategoria marketingowa. Po drugie, jakikolwiek produkt używany  na skórnie (np. kremy, płyny, maści, żele itd) należą do jednej z dwóch kategorii: leki lub kosmetyki. Definicja ich jest niezmiernie prosta: kosmetyk to jakakolwiek substancja której wynikiem jest tylko krótkotrwałe, powierzchowne "upiększenie" lub kamuflowanie. Jeżeli produkt powoduje nawet najmniejszą zmianę struktury skóry natychmiast jest kategoryzowane jako lek a więc coś co jest dostępne tylko i wyłącznie na receptę. A więc, bez recepty nie można kupić niczego co nawet w najmniejszym stopniu przynosi jakikolwiek znaczący efekt. Prawa te bazują tylko i wyłącznie na wynikach badań. Chodzi tu również o to aby chronić konsumenta przed wydawaniem dużych kwot na coś co nie przynosi pożądanych skutków. Jest to tym trudniejsze że branża kosmetyczna używa nazw które mogą mieć różne znaczenie dla różnych osób np. "normalna" skóra, "tłusta" lub "przesuszona", "jędrność", "napięcie" skóry, skóra "wrażliwa" itd. Te cechy nie są w żadnym stopniu cechami obiektywnymi w potocznym znaczeniu dlatego też używane są w celach marketingowych.
Jednym z typowych przykładów lek i kosmetyk to witamina A, lub retinol. Ta jest tu dostępna w każdym sklepie i jest zakwalifikowana jako kosmetyk a więc substancja bez wpływu na strukturę skóry. Natomiast tretinoina, bezpośrednio  zmieniona witamina A, mimo iż jest fizjologicznie witaminą, jest tu zakwalifikowana jako lek ponieważ bezpośrednio stymuluje syntezę kolagenu co w efekcie zmienia strukturę skóry; dlatego jest dostępna tylko na receptę. Używana od ponad 40 lat lek ten pozostaje tu na pierwszym miejscu w odnowie skóry i jest do tej pory uważany tu za jedyną substancję przeciwzmarszczkową działającą w stu procentach i w minimalnych ilościach. 
Jeśli chodzi o kwas migdałowy to niewiele wiem na jego temat gdyż znaczna większość nielicznych w sumie badań było wykonanych na szczurach, myszach i izolowanych komórkach bez rezultatów które mogłyby zachęcać do kontrolowanych badań klinicznych. Z tego względu wydaje mi się że jest tu dość spora szansa na znaczną poprawę Pani skóry.
Seria zabiegów z Dermapen w Pani przypadku, z powodu blizn, powinna mieć na celu głęboką penetrację igieł od 3.0 do nawet 3.5 mm. Jest to agresywny zabieg który można modyfikować z czasem dodatkiem różnych substancji. W zależności od tolerancji na ból osiągnięcie tej głębokości może zabrać trochę czasu. Wielu pacjentów używa "dermaroller " w domu w rożnych celach, jednak głównym powodem jest podtrzymywanie ciągłej stymulacji kolagenu. Metoda ta jest również najtańszą metodą zakładając że zabiegi są robione w przepisanych odstępach czasowych. Pozdrawiam!

Dr. Marek Kacki MD · Answer

Mimo że nie ma zdjęcia całej twarzy, cechy widoczne na dostępnych zdjęciach są wystarczające do ogólnej opinii. Pierwszy aspekt to jakość skóry, coś co wymaga cierpliwości jak i ustalenia codziennej i nieskomplikowanej rutyny. Istniejące zmiany jak i blizny wymagają dość agresywnego podejścia i tu jest kilka możliwości które należy przedyskutować z Pani lekarzem. Osobiście użyłbym tu serię RF microneedling, Jeśli chodzi o bruzdy nosowo-wargowe to wstrzykiwanie wypełniacza nie ma żadnego sensu gdyż nie tam leży przyczyna zmian. Ostatnie zdjęcie ukazuje zdecydowany deficyt tkanek w górnej części twarzy z linią demarkacyjną pomiędzy nosowo-wargową tkanką tłuszczowa i zanikającą okolicą głębokiej przyśrodkowej tkanki tłuszczowej policzka.  Wypełniacz podany w bardzo szczególny punkt tej okolicy zawsze przynosi długotrwające wyniki nawet przy względnie małej jego ilości. Całkowita głęboka korekcja w górnej twarzy rozwiąże wiele problemów które Pani opisała. Jeśli chodzi o zmiany w okolicy ust to można je skorygować niewielką ilością wypełniacza pod warunkiem że górna część twarzy będzie pierwszym zabiegiem. Konsultacja z lekarzem jest bardzo ważna aby przedyskutować wszystkie aspekty: od skóry do każdej części twarzy włącznie z wargami. 
Jeśli chodzi o lipolizę lub HIFU, nie widzę tu ich miejsca w obecnej chwili.

Bruzdy nosowo-wargowe i wypukłość

odpowiedzi (6)

Znajdź więcej pytań

Podobne pytania

Bruzdy nosowo-wargowe i wypukłość

odpowiedzi (6)

Znajdź więcej pytań

Podobne pytania

Podobne zabiegi

Anti-aging