Mam już 25 lat, a moje blizny są ze mną od lat 24. Do tej pory bardziej się ukrywałam z tym jaka jestem, ale zaczynam też dostrzegać piękne strony tych blizn. To co jednak chciałabym naprawić to rekonstrukcja piersi, która niestety pod wpływem mojego poparzenia nie wykształciła się. Sam zarys piersi jest, ale nic poza tym. To czego się boję to to, że jestem osobą bardzo aktywna fizycznie czy po takim zabiegu nie będę miała ograniczeń oraz sam fakt, że te blizny są juz tak stare.....Chciałabym coś zrobić dla siebie i jeżeli jest taka możliwość chciałabym spróbować;) Ważne są dla mnie wasze opinie i słowa, które bardziej motywują do dalszych działań. Być może ktoś jest również w podobnej sytuacji, a ma to już za sobą i chciałby się podzielić cennymi radami, uwagami;) Pozdrawiam Monika