Pragnę podzielić się swoim doświadczeniem i opinią z Wami drogie Panie. Przeszłam operację powiększenia biustu w kwietniu 2017 w AMC. Decyzja nie była łatwa, cały czas obawiałam się że coś może pójść nie tak i zrobię sobie krzywdę na własne żądanie. Całkiem nie potrzebnie -dzisiaj to wiem:) Mój problem to mały biust co sprawiało że czułam się mało kobieca i sexy :( Trafiłam do Dr.Śliwińskiego mc. przed operacją na wizytę. Dr. zajął się mną profesjonalnie i odpowiedział mi na wszystkie nurtujące pytania. Po wizycie od razu umówiłam się na operacje,zrobiłam badania które mi zalecono i z niecierpliwością czekałam na dzień operacji:) W dniu operacji byłam pewna że jestem w dobrych rękach i nie stresowałam się tak bardzo. Pamiętam jak obudziłam się po narkozie i bardzo się cieszyłam ze jestem już po i mam piersi. Nie będę ukrywać że nie bolało, bo bym nie była szczera. Bolało bardzo, ale pielęgniarki dbały o to żeby podawać środki przeciwbólowe po których natychmiast przechodziło. Drugi dzień był lepszy a trzeci już super. Zapomniałam napisać że w tej klinice jest się po operacji minimum 3 dni. Nawet nie wiecie jakie to ważne!!! Ma się założone dreny i ciągle są pełne, nie wyobrażam sobie jak by ich nie było! Od Dr. Śliwińskiego dowiedziałam się że dreny pozwalają nam szybciej wrócić do zdrowia,szybciej odbywa się proces przyjęcia implantu, nie ma powikłań i innych niechcianych historii. Po wyjściu ze szpitala jeszcze przez kilka razy chodziłam na wizyty do gabinetu zabiegowego i sprawdzane było czy wszystko jest ok. A nie zostawiona na pastwę losu -radź se sama .Tak naprawdę do pełni sił i oswojenia się z nową sytuacją potrzebowałam 3 tyg. Pół roku po operacji, zrobiłam badanie kontrolne USG i wszystko jest super. Implanty przyjęły się nie ma żadnych powikłań, torebek itp. Piersi są miękkie mają naturalny kształt .  Jestem bardzo zadowolona i dziękuję Dr.Śliwińskiemu oraz całemu personelowi za fachową opiekę.