Odzyskaj do 4500 zł za wykonany zabieg
Co miesiąc masz szansę na nagrodę.
Zachowaj fakturę i weź udział!
Odzyskaj do 4500 zł za wykonany zabieg
Co miesiąc masz szansę na nagrodę.
Zachowaj fakturę i weź udział!
Witam serdecznie, jestem 8 tygodni po powiększeniu piersi implantem 725ml Mentor Xtra. Wcześniej przez 6 lat nosiłam implanty 375ml ultra hp. W ostatnim roku okazało się, że mój prawy implant pękł - stwierdzone przez rezonans magnetyczny. Z opisu wyników rezonansu okazało się, że pomimo tego, że moje implanty 375ml były ze zwiększoną ilość sylikonu coesiv II sylikon przedostał się do pobliskich tkanek: pod pachę oraz 10 cm niżej (w opisie nazwano to jako ziarniaki sylikonowe). Zgłosiłam się więc do lekarza, który mnie operował, powiedział mi że usunie wszystko co będzie możliwe. Teraz po 8 tygodniach kiedy mój implant zaczyna już robić się miękki, wyczuwam nadal ziarniak w miejscu gdzie implant na niego nachodzi, mimo że prosiłam chirurga żeby ten jeden usunął skoro średnica implantu się zwiększyła i będzie mógł to po prostu wyciąć.. Jestem strasznie wściekła - nie przeszkadzają mi te ziarniaki w żaden sposób ale dla świętego spokoju chciałabym mieć to usunięte, tym bardziej że już wcześniej przy mniejszej średnicy implantu nikt nie chciał mi tego usunąć bo każdy bał się uszkodzenia protezy, to tym razem już w ogóle nikt się tego nie podejmie. Czy jest konieczność usuwania ziarniaków? Dr. który operował powiedział mi, że usuwa się je do momentu w którym nie psują walorów estetycznych. Mi jednak nadal nie daje to spokoju...
Treści publikowane na Estheticon.pl w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji pacjenta z lekarzem. Estheticon.pl nie ponosi odpowiedzialności za produkty ani usługi oferowane przez specjalistów.