Witam, od powiększenia piersi minął praktycznie rok ( bez 7 dni). Jestem osobą nierodzącą, szczupłą, młodą- skóra na piersiach nie była rozciągnięta. Estetyka bardzo mnie zadowala ale mam problem z miękkością. Implant z boku i na dole jest bardzo wyczuwalny, piersi nie ruszają się podczas chodzenia i są twarde. Bardzo mi to przeszkadza, Wyobrażałam sobie, że to nie zmieni ich miękkości i że implant nie będzie wyczuwalny. Czy konieczna jest kolejna operacja? Włożone mam anatomy 360. Na konsultacji u mojego lekarza po 6 msc dowiedziałam się że nie ma takiego pojęcia jak naturalna miękkość piersi i że wyczuwalność implantu na dole to efekt umieszczenia mojej piersi na górze- na dole została tylko skóra. Moje piersi były przed zabiegiem bardzo małe. Proszę o pomoc
Trudno wyrokować na odległośc. Powodów może by kilka. Np. przerost torebki łącznotkankowej. Implanty anatomiczne mogą mieć bardziej spoisty żel od odpowiedników okrągłych co wraz ze skąpą ilością tkanki własnej daje taki efekt. Możliwe że rozwiązaniem problemu byłby transfer własnej tkanki tłuszczowej w tą okolicę.
Witam,
Proszę o zdjęcia .
Byc może jest to problem przykurczu torebkowego, ale bez zbadania trudno wydac opinię.
Pozdrawiam
Gabinet Chirurgii Plastycznej
dr Jerzy Chęciński
Witam.
Prawdopodobnie Pani wątpliwości wynikają z tego, że implant jest dość duży jak na Pani szczupłą sylwetkę. Poza tym chyba włożony jest pod gruczoł a nie pod mięsień i dlatego jest wyczuwalny, tym bardziej, że miała Pani małe piersi a zatem nie było wiele tkanki gruczołowej. Przy dużych implantach u szczupłych osób skóra jest napięta i nie ma oczekiwanej ruchomości piersi.
Pozdrawiam.
Janusz Jastrzębski
Treści publikowane na Estheticon.pl w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji pacjenta z lekarzem. Estheticon.pl nie ponosi odpowiedzialności za produkty ani usługi oferowane przez specjalistów.